poniedziałek, 3 października 2011

Nocne krzyki

  Ostatnimi czasy zdarzyło mi się prowadzić dość aktywne, aczkolwiek jednolite nocne życie. Kraków jest bardzo rozrywkowym miastem, czego zaznałem. A ja po spożyciu robię się bardzo rozrzutny co mnie niebywale wkurwia następnego poranka. I tym razem było kilka rzeczy które mnie wkurwiły. Nie licząc bójki z szefem na imprezie firmowej (nadal mam prace) zapamiętałem trzy a właściwie cztery sytuacje z pozoru dość zabawne. Nie chce mi się rozwijać historii z trzy złotowym napiwkiem dla taksówkarza. Ale kupowanie doładowania po pijaku troszkę mnie już wyprowadziło z równowagi... otóż wchodzę do monopolowego godziną wieczorną (nie bylem w stanie kupować już alkoholu) i mówię:
-Prosze doładowanię s timobajl za pieć złotych
-Są tylko za pięćdziesiąt
-Poproszę
  Ja jebie... to była sytuacja z rzędu tych gdzie nie chciałbym aby mnie rozumiano... noo ale stało się.

W czwartek zorganizowałem u siebie na mieszkaniu dziewiętnaste urodziny kumpla. To już nie istotne, że solenizant był tak najebany, że tańczył z mopem, leżąc na podłodze w ubikacji i nucąc Barbra Streisand. Ale gdzieś około godziny dwudziestej czwartej maił wpaść inny kumpel. Jako, że z litra już nie wiele zostało to wszyscy imprezowicze (trzej) byli już cieplutcy. W każdym razie powiedziałem koledze, żeby czekał przy ostatnim bloku na mojej ulicy, ja tam zaraz będę... Skoro zaraz miałem być to na chuj mi komórka, z takiego właśnie założenia wyszedłem. A jednak była potrzebna zgubił się skurwiel. Ja jebie... dlaczego ludzie są takimi kretynami. Tłumacze mówię... niee... (nieważne, że po pijaku moje instrukcje mogły być nie co mgliste) Już dostatecznie byłem wkurwiony kiedy... słyszę swoje imię, dość głośno należy podkreślić. Obracam się za siebie i co widzę? Kumpel wisi z dziewiątego pietra i wydziera mordę 'Maciek dzwoni'. Bałem się użyć sarkazmu i powiedzieć 'daj mi go' bo bóg jeden wie co by mu strzeliło do głowy. Po krótkiej refleksji zorientowałem się, że cały blok wie gdzie była impreza. Pierwsza dopiero na tym mieszkaniu ale pewny jestem, że nie ostatnia.